Ten post poświęcę szafce, która pierwotnie była zwykłym regałem.
Po rewolucji w pokoju, znalazła swoje miejsce przy łóżku córki. Aż prosiło się więc, zrobić z niej pewnego rodzaju schowka, skarbnicy. Chciałam też, by nie odbiegała od reszty wnętrza, ale była słodsza, bardziej dziewczęca i wyjątkowa. Jak zwykle, zupełnie przypadkiem wpadłam na pomysł, oklejenia jej ... koronką..
Regał zeszlifowałam i pomalowałam jak resztę mebli. Następnie zmatowiłam farbę i pokryłam dokładnie wikolem. Koronkę / firankę (miałam kawałek, grubej, mięsistej sztuki) namoczyłam w rozwodnionym wikolu, pozwoliłam mu się wchłonąć ... następnie obłożyłam nią szafkę. Zrobiłam to dokładnie, wycinając w odpowiednich miejscach.
Następnego dnia
koronkę pokryłam kilkoma warstwami lakieru akrylowego. Teraz mogę ją wycierać i delikatnie myć. Pomalowałam szuflady i fronty, zamontowałam, wsunęłam ... i gotowe. Koszt .. wszystko zostało z metamorfozy pokoju, a koronka dostana od sąsiadki :)
koronkę pokryłam kilkoma warstwami lakieru akrylowego. Teraz mogę ją wycierać i delikatnie myć. Pomalowałam szuflady i fronty, zamontowałam, wsunęłam ... i gotowe. Koszt .. wszystko zostało z metamorfozy pokoju, a koronka dostana od sąsiadki :)
![]() |
regał przed metamorfozą |
![]() |
po oklejeniu, bez frontów |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz