środa, 11 czerwca 2014

kuchnia moja prywatna ... nareszcie biała

Po krótkim oddechu przyszedł czas na kolejne poważne wyzwanie. Od dłuższego czasu chodziła mi po głowie metamorfoza kuchni. Zawsze chciałam mieć taką jasną, z betonowym blatem. Moja obecna była ... niby ok, ale zupełnie nie "moja".

















Tak marzyłam by ta brązowo ruda .......... stała się biała, a dokładniej biało szara. Tak jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. O taka, czary mary i jest:



Jak łatwo się domyślić, musiałam różdżkę wyręczyć, bo jakaś była niegramotna i nieskora do pracy, ale jak już sobie mą kuchnię wymyśliłam, wyobraziłam, to nie było odwrotu. Zakasałam rękawy i
wzięłam się do pracy. Teraz chwalę się efektami.
Z nowych rzeczy, pojawiły się półki pod szafkami wiszącymi, a wraz z nimi coś a'la schowek. Całość "meblową" pomalowałam na biało farbą akrylową. Płytki na ścianie też są pomalowane. 
Całość nabrała lekkości, jasność, uwielbiam teraz moją kuchnię. Oczywiście nie mogę nie wspomnieć o blacie. Tak jest betonowy. O nim jednak napiszę w innym poście ... 
Zlew jest też ten sam. Po prostu zamontowałam go pod szafkami.
Zapraszam do galerii ...

 



 


 

.... i dla szybkiego przypomnienia tadam. Jest różnica, prawda?





6 komentarzy:

  1. Świetna metamorfoza , bardzo mi się podoba :-) Zawsze podobały mi się kuchnie w których dużo się dzieje , zachwycam się nimi podziwiam a sama nie potrafię tak mieć , wszystko chowam i upycham żeby jak najmniej leżało czy stało na wierzchu. I nadal zachwycam się kuchniami z duszą. Taką jakąś mam przypadłość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję bardzo:) Nie ukrywam, że teraz czuje się w niej wspaniale. A widzisz, gdybyś była bliżej, to byśmy się umówiły na remont, już takie mam za sobą. Kawka, nocne rozmowy i malowanie mebli itd.

      Usuń
  2. Wspaniała metamorfoza, ja teraz żałuję, że przy wyborze mebli do kuchni nie wybrałam białych, tylko kremowe. Ale zawsze można wymienić czy odnowić fronty, może kiedyś... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Ja zastanawiałam się długo, czy białe czy kremowe i powiem szczerze, że chyba kremowa pasowała by bardziej do pokoju, pyzatym ten kolor jest bardziej przytulny. Biały za to, lepiej współgra z szarością ...
      Fronty zawsze można dokupić, czy pomalować, jasne jestem zwolenniczką drugiego. Można też dociąć płyty i stworzyć własne fronty, za o wiele mniejsze pieniądze, jak zrobiłam u dzieci, czy w przedpokoju... Z czasem opiszę dokładnie, jak to zrobiłam.

      Usuń
  3. mebelki są drewniane, czy ze sklejki? ja się noszę na dniach z zamiarem renowacji mebli w sypialni na biało, kupiłam pędzle, wałki, emalię akrylową, papiery ścierne, tylko teraz kwestia - jak emalia się "przyjmie" na zmatowionej sklejce...

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, to nie sklejka tylko oklejony MDF. Bardzo kiepska wersja. Zmatowić powinno się mocno, jak to mówią do żywego. Ja zmatowiłam kiepsko i gdzieniegdzie odchodzi.
    Co do farby, zwykła akrylówka powinna dać radę (choć widziałam ostatnio specjalne do drzwi kuchennych), tylko obowiązkowo polakierowana.
    A sklejka, no na sklejce to farba będzie ładnie trzymała, jak to na drewnie.

    OdpowiedzUsuń