Z drugiej strony ... handmade nie leniuchował.
Bardzo, bardzo chciałam się Wam pochwalić biurkiem moich Szkrabów. Pewnie to zrobię, jak tylko posprzątają ... a że powierzchnia całkiem spora to i czasu na takowy work potrzeba więcej. Normalnie godzina nie starczy.
Pozwolono mi też wyremontejszyn pewną kuchnię. Nie tylko mi / mnie, cała ekipa się uzbierała, pracując ochoczo, cięła, malowała, równała, czyściła, oliwiła, occiła, sodziła, drapała, skręcała przez dwa dni i noce ... och praca była niesamowicie przyjemna, śmieszna i pocieszna. Efekt .. super. Ale pokazać nie mogę. Wnętrze nie-parapetówkowane nie może zostać pokazane. Ale już w tę sobotę się stanie i nastąpi pokazanie :)
Z ostatniej chwili doniesieniem niech będzie też fakt, że leczę obolałe odrosty po lekkim (bo ja wiem czy takim lekkim) liftingu łazienki.
A i będzie lalka Pipi wspólne dzieło rodzinne (w klasie mojej córci było ich 25 sztuk. Każda rewelacyjna)
Tak więc aparat w dłoń biorę i przygotowuję relację.
Puki co pozdrawiam i ... dobranoc
a na pożegnanie ... zdjęcie skrzyneczek na przetwory itp. dla naszych Druhenek. Skrzynki jak skrzynki, jednak chciałam pochwalić się dekorację. Wpadłyśmy z córą na pomysł by powycinać przepisy z gazet ... wyszło bardzo na temat :)
Kasiu czekam na każdy Twój nowy wpis, każdy jeden z radością czytam. Trzymam kciuki :*
OdpowiedzUsuńCzekam na fotki. A skrzyneczki super!
Dzięki Reniu :* Molestuję namiętnie moje potomstwo o u[uporządkowywanie stanowiska pracy wszelakiej :)
UsuńMam nadzieję że dotrzesz na parapetóweczkę kuchenną bo bez Ciebie się nie liczy!!!!!
OdpowiedzUsuńA tak tak, myślę, kombinuję, bo nie widzę innej opcji ... Myślę jeno ktoś Ty, Ty Anonimusie. Która mi się tam kryje co ??? :)
UsuńŚwietne skrzyneczki ! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne są te skrzyneczki :)
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuń