niedziela, 17 października 2010

We Włoszech już będąc :)

Podczas gdy mój Tż zwiedzał, mało mnie interesujące stadiony i inne, ja zrobiłam to:
Ta bransoletę noszę na kostce (nad stopą - no jak to opisać, zabrakło mi słów:)). Można ją też traktować jako tradycyjną, wtedy mamy ten zwisik :)





 
Kolejnym etapem była trasa Mediolan - Turyn :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz