Co można robić, siedząc w samochodzie 14 godzin. Oczywiście biżuterię. Ja nie nudziłam się ani minuty :) Powiem szczerze, że chętnie to powtórzę.
A to powstało na odcinku: granica Szwajcaria / Włochy - Mediolan :)
Jestem z tej branzoletki bardzo zadowolona. Uwielbiam ją (a nie podejrzewałam się o to :))Do kompletu są kolczyki ... ale gdzie, tego nikt nie wie :)
Witam w moim świecie. Ten blog to mój azyl, tu piszę o tym co lubię, co sprawia mi przyjemność. Dokładniej hmmm ... wszystko można zawęzić do hasła handmade. Poza drobnymi rzeczami, jak biżuteria, są też twory większe. Mam tu na myśli wielkości rozmiarowo pojęte same w sobie. Moje ręce, mając odpowiednie narzędzia: wiercą, wyżynają, szpachlują, malują, kleją, szyją, dziergają, plotą itd ..... to jest moja pasja. Ot tak po prostu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz